Jak zacząć dobrze dzień.
Staram się upatrywać w różnych sytuacjach pozytywne strony, no bo po co irytować się, na rzeczy, na które nie mam wpływu. Ale nie zawsze tak się da.
I tak zauważyłam, że odporność na stresujące sytuacje zależy od mojego poranka.
Ogólnie, ciężko mi wyleźć z ciepluchnego, kochanego łóżeczka. Jak się obudzę, to jeszcze trochę lubię poleżeć, porozmyślać. Taka medytacja poranna w stylu pidżamersa 😁potrzebuję trochę czasu by się rozkręcić.
Ogólnie nie znoszę pośpiechu, co nie znaczy, że jestem flegmatykiem, po prostu lubię na spokojnie zaczynać dzień. W życiu jest tyle stresujących sytuacji i tylu irytujących ludzi można spotkać codziennie, że poranek musi być spokojny.
To właśnie od tego jak zaczniesz dzień, zależy jego ciąg dalszy. Nerwowy poranek, to słabsza wytrzymałość na różne przeciwności jakie napotkamy w dalszej części dnia. Dlatego tak ważne jest by poranek, był spokojny, bez pośpiechu. Ja wolę nastawić budzik godzinę wcześniej, aby na spokojnie wszystko ogarnąć i zauważyłam już dawno temu, że spokojny poranek, powoduje większą odporność na irytujące sytuacje i ludzi.
Wiele rzeczy staram się zaplanować wieczorem, żeby poranek, był spokojny. Zazwyczaj wszędzie jadę rowerem, to daje mi dobrą mobilność po mieście, często jestem szybciej niż ci co jadą samochodami, wszelkie korki na mieście mnie nie dotyczą, ale gdy muszę jechać gdzieś na drugi koniec miasta, wybieram komunikację miejską.
I tu dzień wcześniej sprawdzam rozkład jazdy, potem wychodzę zawszę dużo wcześniej, wolę czekać na przystanku, niż już po drodze lecieć i stresować się, czy mi autobus nie ucieknie.
Niby to takie zwykłe rzeczy, które każdy wie, ale na prawdę bardzo pomagają dobrze i spokojnie zacząć dzień. A od tego wiele i to bardzo wiele zależy, bo poranny spokój to naprawdę dużo większa odporność na stresy całego dnia.
Od dawna staram się trzymać tej zasady, chociaż wiem...czasem, coś może wypaść niespodziewanego.
Poranek lubię zacząć pyszną kawą, potem powoli się zbieram na spacer z psami, jak mam więcej czasu, to idę na długi spacer. Lubię poranne spacery po parku, przed 7 rano, prawie nikogo tam nie ma. Cisza i spokój.
Dziś sobie tak spacerowałam, staram się nie myśleć o jakiś problemach wtedy, na spacerach wyłączam "umysł" ...jestem tylko ja i przyroda.
A tu taj: Mój ulubiony utwór na początek dnia 😁To utwór z Ali Mcbill i taniec na dobry początek dnia. Wystarczy stanąć przed lustrem i powyginać się... to tak na dobry humor, gdybyście nie wiedzieli jak zacząć dzień 😉
Po takich dobrze zaczętych porankach mało co jest mnie w stanie poirytować. Ludzie, którzy mnie znają zawsze mówią, że ja mam niesamowitą cierpliwość i wręcz "święty" spokój. No ale nie bierze się on znikąd. To właśnie lata pracy nad organizacją swojego życia tak, by poranki zaczynać na spokojnie.
Siedzę teraz sobie i cieszę się mile zaczętym dniem, właśnie się rozpogadza, wyszło Słońce, jest cudownie.
Komentarze
Prześlij komentarz