Drożdżówki z makiem
Nastała ponura pora. Jest zimno, deszczowo i pochmurnie.
Jadę do pracy jak jeszcze jest ciemno i wracam jak już zaczyna się robić szaro. Choć cały dzień jestem na dworzu... taka praca i chociaż przebywam w pięknym parku... to ta szarość w ciągu dnia mnie dobija.
To ta pora roku, której nie lubię... drzewa pogubiły już liście i trzeba je zgrabić....wiele kwiatów wykopać i zabezpieczyć przed zimą. Pracy jest masę...mogłoby być trochę Słońca.
Na polepszenie nastroju postanowiłam upiec drożdżówki z makiem 😋
Miło tak słodko zacząć dzień 😁... do tego pyszna kawusia....eh...zaraz mi lepiej.
Dziś mam urlop... Słońce nieśmiało wygląda zza chmur, lubię takie dni, kiedy nie muszę się z niczym spieszyć, mogę wypić spokojnie kawę.
Delektuję się więc tym dniem jak wielkim rarytasem 😁 czuję się cudownie.
Dawno czas nie płynął mi tak spokojnie i przyjemnie i te pyszne drożdżówki 😋
Komentarze
Prześlij komentarz