Ocet jabłkowy
Dziś wybrałam się na spacer do pobliskiego parku. To częściowo dziki park. Celowo jest tak pozostawiony. W latach 60siątych były tam małe ogródki działkowe, ale jak miasto się rozwinęło to koło lat 90 zlikwidowano je i włączono do parku. Cały czas więc są tam drzewa owocowe, takie jak jabłka..rośnie tam czarny bez oraz orzech włoski..a nawet mirabelki. Te orzechy i mirabelki to ptaki rozsiewają wzdłuż płynącego tam kanału..jak i strumienia. To całkiem spory park i tam sobie codziennie staram się spacerować ..około godziny..z moim psem. Dziś wybrałam się na te zdziczałe już jabłka 😁 jeszcze trochę zielone, ale na ocet jabłkowy będą dobre. Zbieram już teraz bo chętnych tu jest wielu, na darmowe owoce..a na ocet to najlepiej takie nie pryskane niczym jabłuszka będą super. Ponad rok temu zrobiłam z kupionych bo się nie załapałam na te dzikie 😁 Ocet jabłkowy zaczęłam stosować przed posiłkiem, szczególnie obiadem. Jedna łyżeczka na pół szklanki wody. Poprawia on kwasowość żołąd...