Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

Dziennik kwarantanny...placki ziemniaczane z serem

Obraz
I tak siedzę.... i siedzę w tym domu...no oczywiście jak większość ludzi na przymusowym urlopie biegam po internecie... no bo co tak robić ma ten biedny człowiek... ile można czytać książek. I tak właśnie na tym youtube sobie filmy oglądam....a  tam różności...dowiedziałam się jak zrobić ser z mleka takiego butelkowego ze sklepu 😁jak zrobić mielonkę... czy kiełbasę słoikową 😁nie wiem, może kiedyś zrobię coś takiego..... wiem nawet jak zrobić parówki 😏 No trafiłam też na videoblog o gotowaniu... a tam przepis na placki z serem... no zgłodniałam, przepis wyglądał obiecująco.... a tak za mną "chodziły"jakieś pieczone ziemniaczki ostatnio 😊więc zrobiłam przegląd lodówki....mam wszystko co potrzeba. Ziemniaki....jajka...mąka...ser żółty...szczypiorek i cebulka....nawet śmietanę mam 😋 Placuszki pycha... kolejną porcję robię na kolację.... super przepis... z kanału oddasz fartucha ... naprawdę oddam mu fartuch😁😁......Na pewno coś tam jeszcze podpatrzę.

Dziennik z kwarantanny....Zupa cebulowa

Obraz
Dziś kolejny dzień kwarantanny... siedzę w domu ...niedziela... przesunęli mi czas 😒 nie wiem po co kombinują z tym czasem, obudziłam się rano patrzę 7:05 no to szybko z psami...zawsze o tej porze z nimi wychodzę....ale przedtem zdążę jeszcze wypić kawę.... a tu dziś zonk  😒 Psy oczywiście zadowolone...co nam to 6 czy 7 idziemy 😏 chociaż one ... jak ja to mówię mają zegar w d*pie i jak bym zaspała to by mnie obudziły...ale, że to godzinę wcześniej to co tam będą protestować. No więc wstałam dziś i szybko.... szybko... bo myślałam,  że zaspałam...przez to cały harmonogram dnia się przesunął...nie wiem jak Wy ale ja mam głód zawsze o tych samych porach...normalnie jakiś posiłek jem o 12-13 ....no to zabrałam się za pichcenie o 11...choć właściwie to 10 😕 Zrobiłam zupę cebulową mojej mamy... to prosta ogólnie zupa...ale ją zmodyfikowałam...mama dodawała do tej zupy kostki rosołowe... to były czasy gdy glutaminian-sodu nie był jeszcze szkodliwy 😁 taki żart....ja nie dod...

Siedze w domu .... Dziennik kwarantanny

Obraz
Siedzę w domu jak przykładny obywatel na kwarantannie narodowej😎...sporo ludzi twierdzi, że się nudzą...ja nigdy się nie nudzę 😎  Jest takie powiedzenie "Podobno inteligentni ludzie się nie nudzą"  .... to chyba znaczy, że jestem inteligentna😁..... bo zawsze coś sobie wynajdę.... ostatnio pitraszę.... to potrawy bardziej pracochłonne....na które zazwyczaj nie miałam czasu .... albo  chęci 😁 Dziś postanowiłam zrobić roladkę szpinakową z twarożkiem i wędzonym pstrągiem. To doskonały sposób by "przemycić" szpinak do jadłospisu... dla tych co go nie lubią.... ja tam lubię szpinak....należę do tych szczęśliwych ludzi, którym nie obrzydzono szpinaku w dzieciństwie. Moja babcia robiła wspaniały szpinak.... gotowane liście szpinaku...kroiła i wrzucała na zasmażkę.....potem dodawała pokrojone w kosteczkę gotowane jajko.....to naprawdę pycha szpinaczek 😍 Ja przygotowałam podobnie szpinak... podsmażyłam mrożony szpinak by odparować z niego wodę... potem wrzuciłam...

Co zrobić ze starym chlebem ?? cz2

Obraz
Tosty francuskie .... no może w Polsce nie są tak znane... ale w wielu innych krajach jak najbardziej. To pyszne naprawdę śniadanko 😍 😋 2 kawałki chleba... maczamy w 2 roztrzepanych jajkach... zostawiamy na chwilę by jajka wsiąkły w chleb... smażymy na patelni . Ja rozpuściłam 2 kostki gorzkiej czekolady w odrobinie mleka .... tosty posypałam cukrem kokosowym i polałam rozpuszczoną czekoladą. Były boskie...coś w sam raz na smutne dni... pod czas przymusowego siedzenia w domu 😋

Co zrobić ze starym chlebem?? Cz.1

Obraz
No i się zaczęło... ludzie nakupowali chleba, a teraz wyrzucają... bo już nieświeży jest 😣 zawsze się wkurzam na takich ludzi... nienawidzę jak marnuje się żywność... wielu ludzi ciężko pracowało by ją wytworzyć... wielu ludzi na świecie głoduje.... a tu tak po prostu buch! do śmieci. Jest wiele potraw ze starego chleba wystarczy poszukać... nawet tosty ze zwykłego chleba są pyszne. Ja czasem robiłam "chlebowca" tak nazwałam tą potrawę-ciasto.... w smaku przypomina sernik. Kroimy na kosteczki chleb... kruszymy twaróg....dosypujemy rodzynki.... w pojemniku zmiksujemy 4 jajka, budyń, mleko 1 i 1/2 szklanki...lub śmietanę... oraz cukier...cukru dajemy tak jak lubimy by było słodkie...trzeba pamiętać, że chleb nie jest słodki dlatego jak ma wyjść ciastko to troszkę cukru trzeba dać tak z 1/2 szklanki....miksujemy i zalewamy tym nasz miks chleba z twarogiem. Trochę poprzyciskamy by wszystko dobrze namokło... ja tym razem dałam na wierzch jeszcze wiórki kokosowe. Piecze...

Coś na wirusa...właściwości cebuli.

Obraz
Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż potem się leczyć... dlatego wzmacniam organizm... oprócz witamin takich jak D3,K2,A+E oraz C jem cebulę i czosnek. W kuchni często mam nastawioną cebulę w słoiczkach z wodą, aby mieć szczypiorek. Dziś na drugie śniadanie twarożek z czerwoną cebulka, czosnkiem i szczypiorkiem 😋 O właściwościach czosnku to wiele osób już od dawna wie... ale cebulka jest rośliną nie docenianą... a szkoda... bo ma sporo antywirusowych właściwości. Już dawno..... bo w czasach gdy panowała epidemia tyfusu, pewien lekarz zauważył, że z pośród mieszkańców miasteczka, jest kilkoro co nie choruje... po  mimo kontaktu z zarażonymi...postanowił się im przyjrzeć.... aby odkryć sposób na leczenie ogromnej rzeszy chorych, oraz aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Ku jego zaskoczeniu... sposób był banalny... ludzie ci jedli cebulę i szczypiorek... na oknach wszystkich nie dotkniętych epidemią stało pełno cebulek nastawionych na szczypiorek.... zba...

Siedzę w domu 😷

Wzięłam wolne... tak...jakoś obawiam się tego choróbska 😳....nie żeby tam zaraz panikowała....ale ostatnio kilka razy byłam przeziębiona.... no pogoda nie rozpieszczała i parę razy zmokłam, to się trochę podziębiłam... nic jakiegoś wielkiego... mały katarek...no ale ostatnio przeziębiłam się nieco bardziej ...Wracałam z pracy ....tak ładnie świeciło słonko.....spociłam się na rowerze...rozpięłam kurtkę bo było mi za gorąco....... ale też wiał trochę wiatr ....i bach!! przeziębienie....taka chwila nieuwagi. Postanowiłam nie ryzykować i zostać w domu... pracuję na umowę-zlecenie, więc mniej zarobię ale zdrowie jest ważniejsze....zresztą i tak pracuję tu do końca miesiąca...firma się przenosi. Najgorzej, że akurat teraz jest epidemia, gdy szukam pracy.... ciekawe ile to potrwa...mam niewielkie oszczędności ....obawiam się, że będzie ciężko 😟 Z całej sytuacji cieszą się moje zwierzaki...pani jest w domu...Leon przynosi piłeczkę i kładzie mi na kolanach... "jak siedzisz w domu ...

Czosnek niedźwiedzi.... dobry na wirusy.

Obraz
 Nie wiem czy to jakiś wirus ... no raczej to nie było paskudztwo z Wuhan... no ale coś się pochorowałam trochę...objawy były dziwne 😕 Z dwa tygodnie temu rozbolało mnie gardło... babciny sposób na to... lody... tak właśnie na ból gardła...lody. Mam zamrożone banany... zrobiłam z nich lody...zmiksowałam mrożone banany z mlekiem i wiórkami kokosowymi... pycha 😍 Ból gardła zniknął... ale niestety na katar nic nie dało rady....chociaż nie był jakoś mocny....dało się oddychać... to jednak upierdliwy był strasznie.....ciągle ciekło mi z nosa...cały nos mnie bolał od ciągłego wycierania... zrobił się czerwony jak u zapijaczonego żula.  Wieczorem było mi zimno...nie mogłam się rozgrzać..... trochę jakiś dreszczy...w końcu zasnęłam. Rano nie mogłam zwlec się z łóżka... czułam się jakby mnie coś przywaliło ciężkiego....zadzwoniłam do pracy...wzięłam wolne do końca tygodnia... ogólnie oprócz kataru i strasznego zmęczenia nic mi nie było... przespałam właściwie 2 dni. Przez t...

Zapasy... jak robić je tanio i ekonomicznie ??

Głośno teraz zaczyna się robić o gromadzeniu zapasów .... wirus tu ...wirus tam.... przygotujmy się na apokalipsę 😂😁 Nie no bez przesady!!! ... co roku mamy wirusa grypy, który zabiera więcej osób z tego świata niż ten obecny wirus... co nie znaczy by nie być ostrożnym...myć ręce po przyjściu do domu.... brać trzeba też witaminy. Ważna jest nie tylko wit. C ale też witaminy: D3, K2 oraz A+E...tak ten zestaw witamin zwiększa nam odporność i to 100 krotnie. No ale co z zapasami... ja tam uważam, że zawsze w domu warto mieć zapasy... ale ja mam już taką powiedzmy "manie chomikowania" nie aż tak specjalnie wielką...ale lubię mieć w domu zapas jedzenia... jakoś czuję się wtedy bezpiecznie...i nie wiem czemu....może w poprzednim wcieleniu cierpiałam głód 😕 nie wiem .... mam tak od zawsze... w moim domu rodzinnym nigdy nic nie brakowało.... a ja w swoim zawsze mam zapasy...... jeśli już je robicie to tak by potem tego nie trzeba będzie wyrzucać. Odkąd zamieszkałam samodzieln...

Chałwa słonecznikowa

Obraz
Taka chałwa to doskonała alternatywa dla niezdrowych słodyczy ....jest prosta do zrobienia i naprawdę pyszna. Mielimy ziarno słonecznika....ja mielę w młynku do kawy.... ziarno mieliłam razem z cukrem kokosowym.....tak z 3 młynki zmieliłam 😋 .... dałam 6 łyżeczek cukru kokosowego (on jest mniej słodki od zwykłego cukru)....można dać więcej jak chcemy by chałwa była słodsza. Do tego dodałam łyżkę oleju kokosowego rozpuszczonego i kilka łyżek masła orzechowego... trzeba z czymś połączyć słonecznik żeby się masa skleiła i utworzyła chałwę...no i oczywiście trzeba dodać zmielony sezam...no jak chałwa bez sezamu 😁... dodałam tak jeden młynek pełen sezamu mielonego. I oto pyszny wynik moich dzisiejszych wysiłków : Wstawiamy do lodówki.... na trochę 😋by stwardniała i czekamy..... czekamy.... jakoś nie mogłam się doczekać 😁 ....pycha jest.

Spotkałam wiosnę... a szukam pracy 😁

Obraz
Dziś pierwszy marca... mnie marzec kojarzy się z wiosną... chociaż mówią "w marcu jak w garncu" to ja liczę na wiosnę...i chyba cały świat w okół mnie nie może się jej doczekać... drzewka już wystrzeliły zielonymi pączkami.   Rano poszłam na spacer z psami .... dzisiejszy dzień przywitał nas wiosennym nastrojem...ślicznie świeci słońce... a drzewka już się budzą... idzie wiosna....😊💕idzie...idzie...  aż tupie swoimi zielonymi nóżkami 😉 Nawet psiaki ją czują... Leon skakał po polu... biegał robiąc kółka...niestety Miśka nie mogę puścić... bo ten paskud by mi czmychnął gdzieś w długą... w taką pogodę to by miał zabawę... szukałabym go cały dzień. Leon znalazł patyk ....kładzie go przedemną i się cieszy... mam mu rzucić... uwielbia kije i porzucone plastikowe butelki. Cała polanka na której spacerujemy już zaczyna się zielenić...o boshe... jak ja się nie mogę doczekać aż świat się zazieleni na maksa... wiosna to najpiękniejsza pora roku... wszystko się budzi... kwitni...