Nieco inny murzynek

Wczoraj miałam kolejny pomysł na ciasto .... zbliżają się święta i tak zastanawiałam się co tam pysznego upichcić....jeśli chodzi o ciasto na święta ....to myślę o Tiramisu.

I tak przez to myślenie zachciało mi się coś słodkiego.... staram się unikać mąki  bo nie dość, że jest tucząca to tak naprawdę wiele wartości odżywczych nie wnosi do organizmu... najbardziej tucząca jest maka pszenna i najmniej też zdrowa, bo najbardziej zmodyfikowana genetycznie i te obecne mąki są z powiększoną zawartością glutenu, który zapycha jelita... dlatego powinniśmy jeść jak najmniej pszennych produktów... niestety nie z każdej maki idzie zrobić ciasto... więc eksperymentuję.

Od jakiegoś już czasu postanowiłam odżywiać się zdrowo.... dlatego zastępuję mąkę pszenną czymś innym .... mielę kaszę jaglaną czy też gryczaną ....albo po prostu fasolą, cieciorką .... i coraz bardziej się przekonuję, że są to rośliny nie tylko zdrowe ale i wszechstronne.
Mam przepisy na różne ciasta i zaczęłam je modyfikować.... mam przepis na murzynka, dostałam go od mojej cioci... gdzie standardowo dajemy mąkę .... ale ja jej unikam ....więc jak to zrobić by było ciasto .....bez mąki 😁

A oto gotowe ciasto:


Składniki ciasta to:
Słoiczek odsączonej cieciorki (można taką kupić w Biedronce)
Torebka kaszy jaglanej... zmielonej w młynku.... to taki jeden młynek do kawy pełen kaszy.
4 łyżki oleju
2 płaskie łyżeczki sody
2 łyżki cukru brązowego
Słoik powideł śliwkowych
3 łyżki czubate kakaa
1 łyżeczka cynamonu
4 jajka
Dodałam też pokrojone suszone daktyle... bardzo lubię daktyle i akurat je miałam .... ale można dodać żurawinę ... bardzo dobry wychodzi murzynek z żurawiną... pasuje ona do kakaowych ciast.

Cieciorkę zmiksowałam z żółtkami jajek dodałam olej.... potem wsypałam resztę składników.... dodałam powidła i ubite białka jajek.... wymieszałam i piekłam w temperaturze 180 stopni C przez 35 minut...W kwadratowej tortownicy ...ciasto nie było specjalnie wysokie, więc nie piekło się długo.... zostawiłam potem jeszcze na 10 minut w nagrzanym piekarniku.

Na wierzch  dałam rozpuszczoną w odrobinie mleka gorzką czekoladę i posypałam wiórkami kokosowymi.

Wyszło pysznie :o)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie