Murzynek fasolowo-jaglany

Dziś kolejny mój pomysł na fasolę ....  fasola jest smaczna i zdrowa.... ale coraz bardziej się przekonuję, że również wszechstronna.
Ogólnie bardzo lubię fasolę i często dodaję ją do różnych dań.... a od jakiegoś czasu tworzę również desery i ciasta z fasoli.

Mam przepis na murzynka taki standardowy gdzie dajemy mąkę .... ale dziś niedziela i sklep zamknięty....a u mnie krucho z mąką.... ogólnie ostatnio nie używam mąki.....a dziś jakoś zjadłabym sobie ciasto....więc jak to zrobić by było ciasto .....a nie ma mąki 😁
No to przejrzałam co tam mam na półce w regale...... a tam stała fasola i powidła śliwkowe.... i tak naszło mnie na murzynka.

A o to efekt dzisiejszego eksperymentu: 








Składniki ciasta to:
Puszka odsączonej fasoli
Torebka kaszy jaglanej... zmielonej w młynku.... to taki jeden młynek do kawy pełen kaszy.
2 łyżki oleju kokosowego
2 płaskie łyżeczki sody
Słoik powideł śliwkowych
3 łyżki czubate kakaa
4 jajka
Nie dodaję cukru ponieważ powidła są słodkie.
Fasolę zmiksowałam z żółtkami jajek dodałam rozpuszczony olej kokosowy.... potem wsypałam resztę składników.... dodałam powidła i ubite białka jajek.... wymieszałam i piekłam w temperaturze 180 stopni C przez 25 minut...Na dużej blasze ciasto nie było wysokie, więc nie piekło się długo.... zostawiłam potem jeszcze na 10 minut w nagrzanym piekarniku..... posypałam cukrem pudrem.

Jest pycha.... jest miłość .... radość !!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie