Czarno to wszystko widzę
Coraz bardziej czuję się fatalnie w tej sytuacji, w jakiej teraz żyjemy. Mam problem ze znalezieniem pracy. Łapię jakieś prace dorywcze. W ogłoszeniach tylko telemarketerzy, a więc nie wiem co dalej. Naprawdę zaczyna się robić nie ciekawie. Opłaty nie wszystkie zrobione, bo zabrakło mi środków, a polepszenia sytuacji nie widać. Psychicznie czuję się fatalnie... staram się czymś zająć i robię mój dekupaż, chociaż na chwilę pozwala to zapomnieć o nadciągającej katastrofie. Tak...tak, nadciąga katastrofa, coraz więcej osób jest w mojej sytuacji. To jakiś koszmar, tak źle nie było nawet po kryzysie w 2008 roku, kiedy też zostałam bez pracy. Ale wtedy była jakaś pomoc, szkolenia. Wtedy czułam się fatalnie, jak taki nieudacznik życiowy, ale walczyłam, miałam siłę jakąś w sobie. Dałam radę. Teraz nie mam tej siły i jakoś czuję się fatalnie...fizycznie i psychicznie. Robię dekupaż i zastanawiam się co dalej. Skończyłam serduszko, teraz pora na sło...