Posty

Wyświetlanie postów z 2025

Kiszony agrest

Obraz
 Były kiszone skórki arbuza, kiszone kwiaty i kiszone jabłka..czas więc na kolejny eksperyment 😁 W czasie wakacji zebrałam sporo agrestu i postanowiłam trochę zakisić ..takie 2 słoiki. Do słoika dałam 2 ząbki czosnku i zalałam solanką...płaska łyżka soli na litr wody. I cóż z tego wyszło...a całkiem smaczny kiszony agrest. Smakuje jak połączenie ogórka kiszonego z agrestem 😁 jest smaczne moim zdaniem. Tak więc eksperyment uważam za udany. Kiszenie to dobry sposób na konserwację nie tylko warzyw. No bo ile można zrobić dżemu z owoców..a tak owoce są i witamin dużo , ale i probiotycznie jest, bo kiszonki są zdrowe dla Naszych jelit. No to się delektuje dziś tym eksperymentem 🤪

Radość z drobnych rzeczy

Obraz
 Dziś wstałam wcześnie rano..nie mogłam spać. Jeszcze było ciemno jak szłam z psem.. wokół cisza, tylko czasem przejechał samochód. Mieszkam przy ruchliwej ulicy, blisko centrum miasta, więc taka cisza jest cudowna. Wczoraj padał deszcz, ja lubię deszcz, czasem słucham nagrań z padającym gdzieś nad puszcza deszczem. Dziś wszystko jeszcze mokre od deszczu i pięknie wygląda przy wschodzącym słońcu. Kropelki wiszą na gałęziach, niczym małe diamenty. Zaczyna się słoneczny dzień..☺️ Jak miło jest tak zatrzymać się na chwilę i cieszyć się z tak drobnych rzeczy..nigdzie nie spiesząc się .. delektować się chwilą. Takim pięknym dniem.  Często pędzimy, ciągle gdzieś spiesząc się i nie zauważamy tych drobnych radosnych rzeczy. A wystarczy na chwilę się zatrzymać i spojrzeć wokoło..i może zacząć się nam inaczej ten dzień..tak pięknie.

I nastała jesień.

Obraz
 Lato..lato i już po lecie, przyszła jesień. Lato w tym roku było jak dla mnie całkiem, całkiem. Nie lubię upałów. Po za tym padał też często deszcz, podlewając mi ogród..dzięki czemu owoce dojrzewały znakomicie. Czeka mnie przycięcie wiśni, rozrosły jej się gałązki, że wewnątrz zrobił się gąszcz. Winogrono podcięłam ile się da. Liście winogrona pożółkły i opadają najszybciej ze wszystkich roślin w moim ogrodzie. Wiśnia też już "łysieje" ...to już ostatki zieleni w ogrodzie. I pada deszcz..no jesień w pełni. Gdy już wszystkie rośliny zgubią liście i zrobi się szaro, jedynie lawenda będzie dumnie stać w zielonym kolorze. Chyba dlatego, oprócz zapachu tak kocham lawendę ☺️ W tym roku miała ogrom kwiatów. Znalazłam ciekawy sposób na przechowywanie...zamiast kupować woreczki to takie skarpetki pończochowe wzięłam i wypchałam kwiatem lawendy. Tani dobry sposób.. Jak otwieram szafę pachnie cudownie. Szkoda, że już taki chłód nastał..lubię ciepłą kolorową jesień. Nasza Polską złotą ...

Mazidło z wrotyczu.

Obraz
Od długiego czasu borykam się z problemem skórnym..atopowe zapalenie. Mam w ogrodzie wrotycz, dawno go już sobie posadziłam, chociaż bardziej jako odstraszacz robali, oraz na opryski przeciw mszycom. Chociaż ma on jeszcze wiele innych zastosowań, służy do odrobaczania też, można wywar robić i opryskiwać zwierzaki przeciw pchłom i kleszczom. Trochę jest tak wciśnięty miedzy płot, a moja wiśnię..ale nie mam za bardzo miejsca, mój ogródek to kilka metrów..ale całkiem sobie dobrze tam radzi. Z tego mojego wrotyczu zerwałam kwiaty i zalałam je rozpuszczonym smalcem, lekko ciepłym. Przez kilka dni wkładałam słoik do wody i podgrzewałam, ale nie odprowadzałam do wrzenia..jak się rozpuścił smalec to potrząsałam, żeby się mieszał. Mikstura zaczęła się zabarwiać na żółto..tak przez 3 dni. Następnie podgrzałam znowu i przecedziłam, dodałam trochę wosku pszczelego i wyszło mazidło 😁 Przelałam do szerszego słoika, by się lepiej to wyjmowało. Na cóż to mazidło jest ..a właśnie na problemy skórne, a...

Moje Winogrono

Obraz
 Gdy zbliża się czas dojrzewania winogrona, to znaczy, że lato zbliża się ku końcowi. U mnie winogrono to odmiana ciemno różowa i już gdzieniegdzie zaczyna się robić różowe, ale są też miejsca, nieco wyżej i tam już dojrzało, ale trzeba się wskrabać na drabinę 😁  Moje Winogrono dorasta do 1 piętra, co roku jest co zbierać...ale tak do zjedzenia, nie robię z niego wina. Pamiętam czasy gdy żył mój dziadzio, to miał tu winogrono co pięło się aż po sam dach. Porastało cały budynek. Dziadek robił winko z niego 😋 Ot takie wspominki z dzieciństwa 😁 Ja już trochę zbieram i podjadam..mój pies zasmakował w winogronie i muszę się podzielić tymi pysznościami 😅 ot taki łakomczuszek mój. Szkoda, że lato dobiega końca...w tym roku było go i tak mało.

Ocet jabłkowy

Obraz
 Dziś wybrałam się na spacer do pobliskiego parku. To częściowo dziki park. Celowo jest tak pozostawiony. W latach 60siątych były tam małe ogródki działkowe, ale jak miasto się rozwinęło to koło lat 90 zlikwidowano je i włączono do parku. Cały czas więc są tam drzewa owocowe, takie jak jabłka..rośnie tam czarny bez oraz orzech włoski..a nawet mirabelki. Te orzechy i mirabelki to ptaki rozsiewają wzdłuż płynącego tam kanału..jak i strumienia. To całkiem spory park i tam sobie codziennie staram się spacerować ..około godziny..z moim psem. Dziś wybrałam się na te zdziczałe już jabłka 😁 jeszcze trochę zielone, ale na ocet jabłkowy będą dobre. Zbieram już teraz bo chętnych tu jest wielu, na darmowe owoce..a na ocet to najlepiej takie nie pryskane niczym jabłuszka będą super.   Ponad rok temu zrobiłam z kupionych bo się nie załapałam na te dzikie 😁 Ocet jabłkowy zaczęłam stosować przed posiłkiem, szczególnie obiadem. Jedna łyżeczka na pół szklanki wody. Poprawia on kwasowość żołąd...

Kwiaty Juki

Obraz
To już drugi raz jak kiszę kwiaty juki. Juka u mnie w ogrodzie dobrze się czuje..bo rozrasta się bardzo mocno i pięknie kwitnie. Szkoda było nie skorzystać z jej dobrodziejstw. Kwiaty juki są jadalne..a nawet dodam, że mają właściwości lecznicze. Zawierają saponiny..więc wspomagają trawienie i pomagają w stanach zapalnych. Można je zjadać ot tak lub dodawać do sałatek...a ja robię je kiszone 😋 Wkładam kwiaty do słoików, wrzucam ząbek czosnku przekrojony na pół i zalewam solanką.  Są bardzo smaczne, lekko chrupiące..można je jeść same lub dodać do sałatki.  Ja kiszę różne rzeczy 😁 kiszenie to prastara metoda konserwacji żywności i ludzie kisili zarówno warzywa jak i owoce. Nie wiem czy kisili kwiaty 😂 ale ja kiszę i mi bardzo smakują. Kiszonki są bardzo zdrowe.. Tak więc polecam. 

Cynk, ważny pierwiastek

Obraz
 Od prawie roku zaczęłam czuć się zmęczona, tak z dnia na dzień coraz bardziej. Do wielu spraw musiałam się mobilizować z dużym wysiłkiem. Ale pół roku temu to już zaczęło się naprawdę jakieś ciężkie zmęczenie. Ja już wstawałam zmęczona rano.  Nie miałam siły na nic, nawet mi się nie chciało internetu zbytnio przeglądać.. Coś strasznego. Tylko bym spała. A teraz też zaczęły się piski w uszach.  Przypadek sprawił, że trafiłam na artykuł o cynku, że niedobory powodują zmęczenie, złe gojenie się ran, problemy neurologiczne. I tak pomyślałam kupię, może to to. Jak mam iść do lekarza to mnie zaraz strzela..oni nigdy nie wiedzą. Rzadko choruję, a jak już mi coś jest to idę..robię badania i okazuje się, że jestem okaz zdrowia i słyszę, że przesadzam.  Tak było parę lat temu z pęcherzem moczowym. Miałam ciągłe pieczenie, badania nic nie wykazywały...i tu też taki traf chciał, że trafiłam na artykuł w internecie o konserwantach. Ja to mam szczęście do artykułów 😁 i potem jes...

Wiśniowe szaleństwo

Obraz
 Lipiec to pora na wiśnie. A więc zbieram z mojego drzewka w ogrodzie. To stara już wisienka, ma ze 30 lat, a wciąż obficie owocuje. Zazwyczaj robiłam dżem, ciacho i nalewkę, ale tym razem pokusiła się o konfitury 😋. Gotowania było coniemiara ale wyszły pycha. Nalewka wiśniowa też się robi.  Konfitury to do zimy nie doczekają..takie pyszne wyszły. Szkoda, że więcej wiśni nie mam 😁 bo z całego dużego garnka wyszło 5 słoików. Trochę zamroziłam, jako dodatek do dżemu z czarnego bzu, który później będę robić.  I oczywiście czas upiec też babciny placek z wiśniami 😋 mmm. 

Poziomki

Obraz
 W moim ogródku porozrastały się poziomki. Kiedyś dostałam od sąsiadki kwiaty, niezapominajki, a wśród nich były małe 3 sadzonki poziomek. Pomyślałam a je też posadzę. Mam miłe wspomnienia z dzieciństwa z poziomkami ☺️ rosły u dziadków na działce. Dziadkowie mieli ogródek działkowy, a tam wzdłuż ścieżki rosły poziomki. Jak przyjeżdżaliśmy na działkę to z bratem zbieraliśmy do kubeczków 😋 Teraz mam i ja😁 Więc dziś galaretka z poziomkami ☺️ pychota...jak za dziecięcych lat..jak cudownie byłoby znów być dzieckiem. Nie mieć tych trosk i problemów. 

Święta wiosenne

Obraz
Wiosenne święta wypadły w tym roku strasznie późno bo prawie pod koniec kwietnia. Jak co roku trzeba na tą okazję przygotować różne pyszności 😋 Oczywiście nie może zabraknąć słodkości...ja upiekłam murzynka. To ciasto z przepisu mojej cioci. Zawsze się udaje i jest przepyszne. Przepis jest prosty: Szklanka cukru (niepełna) Słoik powideł  Kostka margaryny..lub 2/3 kostki masła i 5 łyżek mleka Łyżka cynamonu 2 łyżeczki kakao 4 jajka(M) jeśli duże jajka to mogą być 3 2 pełne szklanki mąki  2 płaskie łyżeczki sody. Cukier, tłuszcz, powidła, cynamon i kakao podgrzać...potem ostudzić. Dodać żółtka potem mąkę i wymieszać. Ubić białko i dodać. Na samym końcu dajemy sodę...ciasto zacznę wtedy trochę rosnąć bo połączenie powideł i sody da reakcję. Pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut. Ciasto wystudzone przekrajamy na połowę i smarujemy kremem...ja zrobiłam z kupionym kremem w proszku. Dałam 200 ml. mleka i ubijamy, a na końcu dałam mały serek mascarpone. Na wierzch rozpuściłam czeko...

Wreszcie wiosna

 Wreszcie zaczyna się wiosną..przez prawie całą zimę zapadłam w zimowy sen..tak mi się nic nie chciało jak nigdy w życiu. Tylko do domu i tylko w domu ...leżeć i spać. Teraz wraz z wiosną i tym ciepłym, kochanym Słonkiem nareszcie przyszła energia do działania..oby trwała długo ☺️Od czwartku ruszyłam zadek i zaczęłam trochę spacerów.. w sobotę był długi 2 godziny marszu i dziś w poniedziałek też. Trzeba zacząć się ruszać bo człowiek "zardzewieje"😉 też trochę kilogramów się zgubi..bo przez zimę zawsze coś tam przybędzie. Siedzi się tak i siedzi..a to na poprawę nastroju kakałko, a to kawałek czekoladki..no i święta..potem jedna znajoma urodziny ma, druga.. ja miałam i tort obowiązkowy 😋 No więc ruszyłam ten zadek..Słonko daje energii teraz w środę znowu 2 godziny marszu i zaraz lepiej obiad smakuje, a jak się dobrze śpi ..o Ho Ho 😁 Trochę są zakwasy ale co tam 😏