Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Dziś spotkanie Saturna z Jowiszem "Gwiazda betlejemska"

 Dzisiejszego dnia mamy przesilenie zimowe, Słowianie, ale i wiele innych ludów starożytnych ten dzień traktowali jak wielkie święto. Święto to u Nas zwano "Szczodre Gody" pisałam o tym święcie w zeszłym roku...Dziś mamy najkrótszy dzień w roku i zaczyna się zima, a od jutra Słońce zaczyna się "odradzać". Ale w tym roku ten dzień jest wyjątkowy, ponieważ możemy na niebie zauważyć bardzo jasną Gwiazdę, którą już okrzyknięto "Gwiazdą betlejemską", ponieważ z obliczeń naukowców wynika, że w 7 wieku p.n.e. to samo zjawisko było początkiem legendy o 3 mędrcach ze wschodu, którzy wyruszyli na spotkanie Jezusa, tylko wtedy to zjawisko było w znaku Ryb, natomiast teraz mamy je w Wodniku. Czym jest ta jaśniejąca Gwiazda??  To koniunkcja dwóch największych planet naszego Układu Słonecznego, Jowisza i Saturna. Zjawisko to możemy obserwować na południowej części nieba. Niestety u mnie ciągle niebo zachmurzone 😩 i nie mogę tego zobaczyć. Jowisz okrąża Słońce w przecią...

Szałwia i jej cudowne właściwości

Obraz
 Od dawna wiedziałam, że szałwia ma właściwości lecznicze, płucze się nią usta, gardło przy stanach zapalnych, ale teraz przekonałam  się, że to na prawdę cudowne ziółko 😊   Ze 3 tygodnie temu zadarła mi  się skórka koło paznokcia, szłam sobie parkiem i mnie wkurzała, to ją zaczęłam skubać i paznokciami udało mi się ją urwać. Niby nic, często tak robiłam, a tu "zonk" coś mi się zaczęło dziać z paluchem. Najpierw obłożyłam rumiankiem, bo nic innego nie miałam. Nie pomogło. Na następny dzień spuchł mi palec, a w kolejnym dniu pojawiła się tam ropa 😧. No matko, co z tym palcem, nie raz skubnęłam tak skórkę koło paznokcia i  nic nie było, a tu takie coś.  W aptece kupiłam taki sprej na gojenie się ran, lekko pomogło, ale palec nadal spuchnięty.... Kupiłam "trybiotyk" 3 dni smarowania, niby trochę pomogło, ale nadal boli i cały koniuszek czerwony. No jeszcze tak mi się nigdy nie stało, no co jest sobie myślę. Musiałam iść do sklepu...takie standardowe zakupy, ...

Czarno to wszystko widzę

Obraz
 Coraz bardziej czuję się fatalnie w tej sytuacji,  w jakiej teraz żyjemy. Mam problem ze znalezieniem pracy. Łapię jakieś prace dorywcze. W ogłoszeniach tylko telemarketerzy, a więc nie wiem co  dalej. Naprawdę zaczyna się robić nie ciekawie. Opłaty nie wszystkie zrobione, bo zabrakło mi środków, a polepszenia sytuacji nie widać. Psychicznie czuję się  fatalnie... staram się czymś zająć i robię mój dekupaż, chociaż na chwilę pozwala to zapomnieć o nadciągającej katastrofie. Tak...tak, nadciąga katastrofa, coraz więcej osób jest w mojej sytuacji. To jakiś  koszmar, tak źle nie było nawet po kryzysie w 2008 roku, kiedy też zostałam bez pracy. Ale wtedy była jakaś pomoc, szkolenia. Wtedy czułam się fatalnie, jak taki nieudacznik życiowy, ale walczyłam, miałam  siłę jakąś w sobie. Dałam radę. Teraz nie mam tej siły i jakoś czuję się fatalnie...fizycznie i psychicznie. Robię dekupaż i zastanawiam  się co  dalej. Skończyłam serduszko, teraz pora na sło...

Wesołe króliczki

Obraz
 Wiem, że to nie pora na wielkanocne motywy 😊ale tak mnie naszło. Miałam puszkę i zastanawiałam się, co na niej zrobić. Przeglądałam chyba godzinę różne serwetki, jakie miałam do zdobień i wpadła mi w ręce ta z zajączkami. Pomyślałam, że fajny motyw, rozweselający na te ponure dni, nie dość, że jesień to jeszcze to szaleństwo pandemiczne,  tak więc powstała wesoła puszka z motywem wielkanocnym 😁  Pięknie będzie wyglądać na moim kuchennym regale 😍

Taka mała buteleczka

Obraz
 Kolejna fajna buteleczka na mojej półce, taka filigranowa i bardzo ładnie mi wyszła. Cieszę się zawsze jak coś nowego zrobię. Takie prace są dla mnie odskocznią od rzeczywistości, szczególnie, że ta obecna rzeczywistość zrobiła się dziwna. Chyba nie tylko ja nie rozumiem co się dzieje, wielu moich znajomych czuje, że coś tu nie gra z tą pandemią. Powstają coraz to nowsze spiskowe teorie, łącznie z twierdzeniem, że zbliża się asteroida, a także, że Amerykanie chcą użyć broni jakiejś super przeciw Chinom 😐 Boshe.. co już ludzie nie na wymyślają,  a potem inni to powielają... no usłyszałam nawet, że ziemia jest w środku pusta i tam jest inny świat i nadchodzi wojna z tym światem 😁 o boshe ...nie no ludzie mają naprawdę bujną wyobraźnię.  Chodzą też słuchy że ziemia jest płaska.. ale to już dawno wiem 😁 jest płaska i leży na grzbietach dwóch słoni,  które stoją na czterech krokodylach 😂 to chyba już starożytni Egipcjanie odkryli, a ci dopiero teraz o tym mówią 😁 No...

Mój dziki zakątek

Obraz
Mój ogród w tym roku zarósł i to mocno, to sprawka dużych opadów, zrobił się z niego dziki zakątek. Lubię takie miejsca, można się tu zaszyć i całkowicie odizolować od świata... gdyby nie dochodzące gdzieś z oddali dźwięki przejeżdżającego samochodu, można by pomyśleć, że jestem gdzieś daleko za miastem. Po ścianie domu pnie się winogrono, a dalej po murku i ścianie rozrosło się pnącze, ciągle muszę je przycinać inaczej zarosło by wszędzie, jak go na chwilę zostawić to już się pnie po krzewach albo tui ... forsycja też rozrosła się mocno, musiałam ją już kilka razy przycinać. W tym roku nie mogę narzekać na owoce...wiśni było tyle, że aż gałęzie uginały się do ziemi, podobnie winogrono, też całe obsypane gronami. Taka pogoda też sprzyja moim żółtym kwiatom, wyrastają dość wysokie i dodają efektu dzikiego zarośniętego ogrodu...pięknie też rozrosła się lawenda... w tym roku postanowiłam zrobić odnóżki lawendy na nowe sadzonki...wsadziłam je do wody z ukorzeniaczem i puściły korzonki, ter...

Lato i smaki dzieciństwa

Obraz
Każdy z nas ma takie swoje smaki z dzieciństwa, znam takich co mówią tak o "Mambie" , ale to inne pokolenie... nazywam ich pokoleniem smartfona. Jednak moje pokolenie po mimo mniejszego dostępu do nowoczesnych technologii było szczęśliwsze w dzieciństwie... zamiast smartfonów, internetu... latem mieliśmy szałasy i domki na drzewie, zimą szło się na górki, na sanki, to były piękne czasy 😊 W wakacje często jeździłam do babci. Rodzice w pracy, to z pociechą trzeba było coś zrobić. Lato to czas owoców i babcia piekła ciasto 😋 uwielbiam ciasto z wiśniami, to babcine, na półkruchym cieście. Ja dodałam do niego kruszonkę, babcia zawsze sypała grubo cukier puder na wierzch, albo robiła lukier...dla mnie to za słodkie... a że dzień wcześniej piekłam dla kuzynki drożdżówkę z wiśniami i zrobiłam za dużo kruszonki, to było jak znalazł 😁 Latem więc w ogrodzie , siadaliśmy przy szopce dziadka, koło gruszy i zajadaliśmy się pysznym ciastem z wiśniami... mmm pycha. To były takie piękne cz...

Czas zbiorów...jak ten czas leci

Obraz
Tak jakoś szybko czas zleciał,  nawet się nie obejrzałam, a tu już połowa lata minęła. W tym roku lato jest dość deszczowe, ale mnie odpowiada taka pogoda. Upały ostatnich lat były meczące, ten rok daje trochę wytchnienia... jest ciepło, ale i pada  deszcz. W tym roku moja wisienka obrodziła niemiłosiernie, że tak powiem...gałęzie uginają się pod naporem owoców. Od dwóch dni powoli je zbieram, tam gdzie bardziej dochodziło słońce są bardzo dojrzałe, aż spadają ...ale w wielu miejscach, gdzie gałęzie się pouginały aż do ziemi, to jeszcze trochę muszą powisieć, tak z parę dni. To nawet dobrze bo można je sobie powoli pozbierać i zaprawiać. Często padający deszcz w tym roku sprawił, że wiśni jest nie tylko dużo ale są też wielkie... jest co zaprawiać. Zrobiłam trochę dżemów, ale też pozamrażałam ... jeden słoik zawekowałam wiśni w cukrze.. te będą do ciasta... w przyszłym roku mam okrągła datę urodzin 😊 więc zrobię z nich tort węgierski... taki mam plan 😏 Szczerze nigdy nie rob...

Syrop z kwiatów czarnego bzu

Obraz
Od wczoraj robię syrop z kwiatu czarnego bzu...trochę go narobiłam. Przedwczoraj rozmawiałam z moim tatą, właśnie o kwiatach tegoż bzu...mówię, że jutro się  wybieram zbierać i mam nadzieją, że nie będzie padać.... tata na to.... to ja ci mogę przywieźć... koło mnie tego pełno.... no i przywiózł mi całą wielką reklamówkę 😲 nie żebym była niezadowolona, tylko naobierałam się tych kwiatków... zapach cudowny w domu 😍 całe mieszkanie pachnie bzem. Wczoraj zalałam kwiaty syropem cukrowym.... 4 litry wody i 2kg cukru trzcinowego nierafinowanego  i 2 kg cukru zwykłego dałam... gotował się ponad godzinę.... bo obierałam i obierałam te kwiatki... w ogóle to musiałam pożyczyć wielki garnek....na koniec gotowania dałam sok z 2 limonek... starłam skórkę też i dodałam...  oraz sok z jednej cytryny. Limonka ma fajny aromat... zupełnie inny niż cytryna...dlatego dodaję limonki.... a cukier trzcinowy nadaje fajny smak i taki karmelowy kolor syropowi. Dziś przegotowałam to .... przecedz...

Kwiaty czarnego bzu

Obraz
Wczoraj postanowiłam wybrać się na zbiory Czarnego bzu....Czarny bez to drzewo, chociaż na początku wygląda jak krzew... dorasta on do ok. 10 m wysokości. Rośnie praktycznie we wszystkich częściach Polski, ale najlepiej czuje się w lasach oraz zaroślach... koło mnie rośnie w wielu miejscach...miedzy innymi w parku, nad kanałem do którego często chodzę....to jedno z nielicznych miejsc prawie w centrum miasta o tak dużej powierzchni zieleni... taki zielony zakątek ciągnący się wzdłuż Kanału Bydgoskiego.  Bez czarny częste jest też sadzone w ogrodach, ponieważ  zapach jego kwiatów jest przepiękny....myślę o posadzeniu gdzieś u mnie tego drzewa...ponieważ oprócz leczniczych właściwości pięknie pachnie....przyniosłam niewielki woreczek kwiatów, a cały dom pachnie...cudownie 😊😍  Bez czarny kwitnie od maja i końca czerwca, a jego owoce dojrzewają z kolei w sierpniu oraz wrześniu.  Bez czarny kiedyś... dawnych ...dawnych czasach... uważany był za drzewo skupiające wokół ...

Puszki dekupaż ....na poprawę nastroju

Obraz
     Dalej siedzę w domu...poszukiwania pracy nie idą najlepiej...zaczynam się stresować co dalej, oszczędności się kończą....czuję się coraz gorzej psychicznie.... zaczynam się naprawdę martwić...niepokoi mnie sytuacja w  kraju....ale na całym świecie jest źle.... przez kilka dni nie wchodziłam do internetu .... takie zero kontaktu z tym  co się  dzieje.... boże... poczułam się tak jakbym była winnej rzeczywistości....jakby to wszystko co tam się dzieje było jakąś fikcją....o  matko.... dane było mi tak na chwilę zapomnieć o tym co się dzieje.... jak tak czasem dobrze się odciąć.... ale nie zmienia to faktu, że nie mam pracy.... żeby o tym tak nie myśleć zajmuję się czymś twórczym....miałam 2 puszki po karmie dla psa... takie małe puszki... stwierdziłam, że szkoda wyrzucać...ozdobię sobie 😏 Stoją teraz sobie na półce w kuchni... wyglądają ciekawie... całkiem ładnie mi wyszły 😁

Domowej produkcji olej kokosowy

Obraz
Od wczoraj robiłam olej kokosowy... to jest olej na ciepło... oleje takie są doskonałe do smażenia, ponieważ mają wyższą temperaturę spalania... a ja właśnie potrzebuję olej typowo do smażenia. Produkcja tego oleju uświadomiła mi, że taki olej to nie tak "hop" pozyskać... to dość pracochłonne. Najpierw trzeba rozłupać orzechy...potem wydłubać miąższ ... następnie obrać z ciemnej skórki, która zostaje na miąższu... rozdrobnić. Teraz jak uzyskujemy olej na zimno to miąższ jest suszony, a potem tłoczony w wytłaczarkach do oleju... ale ja takiej nie mam...może kiedyś kupię. Olej na ciepło robi się z śmietanki kokosowej... czyli w blenderze miksujemy miąższ kokosa z wodą i przefiltrowujemy przez materiał... ja mam ręcznik płócienny do takich eksperymentów  😁 Potem odstawiłam na całą noc do lodówki... tłuszczy zebrał się na górze i można było go łatwo oddzielić od płynu, żeby przełożyć do innego garnka.... gdzie będę go wytapiać. Wytapianie jest podobne do klarowania ma...

Niedzielny obiad...gołąbki z liści winogron.

Obraz
Wczoraj zrobiłam gołąbki z liści winogron.... robi się identycznie jak zwykłe z kapusty... moje są wegetariańskie... zmiksowałam ugotowaną wcześniej cieciorkę z jajkami i dodałam do tego gotowaną kaszę gryczaną nie paloną....ja daję kaszę.... nie przepadam za ryżem. Moim zdaniem gołąbki z kaszą są smaczniejsze.... dodałam też trochę różnych przypraw...potem wszystko pozawijałam w sparzone gorącą wodą liście winogron... przysmażyłam i zalałam wodą i dodałam koncentrat pomidorowy.... wyszły pyszne. Wpadłam na pomysł, że do tego może zrobię na następny dzień trochę bigosu... moja babcia jak robiła gołąbki, to z reszty kapusty, która została, robiła kapustę taką słodko-kwaśną.... taki kolejny smak dzieciństwa mi się przypomina... dlatego jakoś coś mi brakowało do obiadu. Pomyślałam, że został mi jeden słoik kapusty kiszonej w piwnicy...w zamrażarce są grzybki i mięso...to zrobię trochę bigosu. Wyjęłam więc wieczorem, z zamrażarki już pokrojone i podsmażone mięso ...leżało sobie w zl...

Znowu tworzę.. puszka do kawy.

Obraz
Ostatnio wraca mi wena...cieszę się z tego... znowu coś tam tworzę w dekupażu . Wczoraj i dziś robiłam puszkę...czasem kupię karmę dla psa i zostają mi takie puszki... no to pomyślałam, że warto coś z nią zrobić...mam masę serwetek i leżą, aż się proszą by je wykorzystać. To taka większa puszka idealna do przechowywania kawy... pięknie się prezentuje na półce kuchennego regału... mam do niej pokrywkę .....od kawy inki pokrywki pasują do takich puszek... może trochę jest luźna... ale zawsze to puszka z pokrywką 😊

Jak zrobić tanią lampkę olejową ?

Obraz
Dziś piękny słoneczny dzień... chociaż od rana chciało mi się spać...tak się dzieje jak ciągle siedzi się w  domu. Trochę posiedzę w ogrodzie.... albo mały spacer zrobię... ale ogólnie....dom....dom i dom 😕 Szukam pracy...ale kiepsko mi to idzie 😒...no to co by tu robić...wpadać na genialne pomysły w ramach oszczędności w budżecie 😊 Tak  mój budżet się kurczy... a że uwielbiam nastrojowe światło... kocham świece...wprost uwielbiam wieczorami siedzieć przy świecach... teoretycznie świece niby nie są drogie... można już kupić w szkle taką świeczkę za 5 zł... dwa wieczory i po świeczce. No to wpadłam na pomysł lampki oliwnej... niezwykle taniej....no pomysł nie jest tak całkiem mój...lampki oliwne znane były już w starożytności... i warto ten pomysł wykorzystać. Miałam biały sznurek... został od zeszłego roku...podwiązywałam nim pomidory...ale ogólnie ten sznurek jest tani....szpulka kosztuje 6zł... z tego robię knot... ucięłam kawałek... podgrzałam resztkę wosku ze ...

Wiosenne przemyślenia w czasach zarazy

Obraz
Wczoraj na dobry początek dnia zrobiłam wiosenny deser... tak go nazwałam... czyż nie  wygląda wiosennie 😊 jem go też dziś na śniadanko. Wiosna ruszyła pełna parą... w moim ogrodzie kwitnie forsycja... ale i wisienka już zaczyna obsypywać się kwiatami. Chociaż poranki są jeszcze dość chłodne... to widok wschodzącego słonka o poranku  nastraja mnie pozytywnie na cały dzień. Jedno co mnie martwi, to brak deszczu...o  tej porze roku jest on potrzebny...ziemia jeszcze jest  dość mokra po zimie...ale powoli przesycha. Lubię Słońce...ale lubię też wiosenny i letni deszcz... lubię wtedy usiąść i wsłuchiwać  się w spadające krople...deszcz ma taki  kojący dźwięk....lubię patrzeć jak krople płyną po szybach, jak uderzają i spływają po liściach drzew... czuję wtedy taki  spokój. Siedzę tak w  domu i postanowiłam nie czytać wiadomości, o tym co tam się dzieje na świecie....telewizji czy radia od wieków już nie używam.... ciągle tam tylko propaganda...

Wielkanoc....czyli dawne Święto Wiosy

Dziś tak  zwana Wielkanoc... ważne święto wszystkich chrześcijan ....potocznie zwane świętem jajka 😁 no i tradycyjnie dzień zaczęłam jajkiem ....a jak .... jajeczko z majonezem bardzo lubię 😋 Ale czemu w Wielkanoc ludzie dzielą się jajkiem i w dodatku przynosi je zając 😳 a to z prostej przyczyny...ma to związek z przedchrześcijańskimi wierzeniami..... chrześcijanie przejęli właściwie wszystkie dawne święta jakie Europejczycy obchodzili.... obecne święto u Słowian zaczynało nowy cykl,  to właśnie tych dniach hucznie świętowano nadejście  Wiosny. Święto to związane jest z Boginią Osterą...lub też zwaną Ostarą ....a u Nas Słowian Pergrubią.... a na terenach anglosaskich zwano ją Easter.... była to Bogini wiosny i płodności. Jej święto obchodzono na wiosnę, gdy odradzała się przyroda i gdy ziemia na powrót przygotowywała się do rodzenia plonów. Słowianie wiele swoich świąt mieli ustawiane zgodnie fazami księżyca... Święto Wiosny przypadało w pierwsza pe...

Parapetowy ogródek

Obraz
Od kilku lat hoduję na parapecie na wiosnę rośliny do wsadzenia potem do ogrodu... oprócz tego hodowałam tam sobie jakąś pietruszkę czy koperek... ale w tym roku zainspirowana filmem chyba chińskim  😕chociaż może to być koreański... no jeden kij... facet hodował warzywa na balkonie i parapecie....w pojemnikach "po czym się da"  w baniakach 5l.po wodzie....w pudełkach....no to i ja posadziłam tak na teraz roślinki.... później coś też do ogrodu wyhoduję...ale na razie brakuje mi miejsca na parapecie.... a chcę sprawdzić czy można taki ogródek zrobić w polskich warunkach. Mam buraka naciowego... z dziesięciu nasion wykiełkowało mi 5 ... w ogóle jakieś badziewne nasiona mają w tych marketach. Ale nawet jak 5 to i tak powinno być trochę tego buraka...patrząc na obrazy w internecie to jest to całkiem spora nać Kolejna to sałata rzymska... tez dużą ma być...tu już trochę lepiej było z nasionami, większość wyrosła. Najgorzej wyszły ogórki... posadziłam je teraz by przepiko...

Forsycja... nie tylko ozdoba ogrodu.

Obraz
Wiosna wybuchła można powiedzieć, już na dobre... wszędzie na drzewach pączki rozkwitają...a w wielu ogrodach właśnie rozkwitła Forsycja. Mało kto wie, że to ślicznie kwitnące na wiosnę drzewko, oprócz walorów estetycznych ma też właściwości lecznicze. U mnie również rośnie w ogrodzie... ładnie wygląda .... zawsze zwiastuje wiosną, codziennie widzę ją z okna salonu...piękna i tyle...tak myślałam jak dostałam to drzewko... ale z czasem dowiedziałam się, że warto zbierać te żółte kwiatki bo mają zdrowotne właściwości. No to zbieram i suszę...będzie dodatek do herbaty... ale kwiatki te można też jeść na surowo ....dodawać na przykład do sałatek. Nazbierałam i suszę, na ręcznikach. Kwiaty forsycji są cennym surowcem leczniczym, ponieważ posiadają dużą ilość flawonoidów, lignanów i saponin.  Szczególnie ważna jest w nich  rutyna , która jest tak zwanym flawonoidem, wykazującym działanie przeciwutleniające oraz wzmacniające naczynia krwionośne. Pomaga neutralizować szkod...

Dziennik kwarantanny...placki ziemniaczane z serem

Obraz
I tak siedzę.... i siedzę w tym domu...no oczywiście jak większość ludzi na przymusowym urlopie biegam po internecie... no bo co tak robić ma ten biedny człowiek... ile można czytać książek. I tak właśnie na tym youtube sobie filmy oglądam....a  tam różności...dowiedziałam się jak zrobić ser z mleka takiego butelkowego ze sklepu 😁jak zrobić mielonkę... czy kiełbasę słoikową 😁nie wiem, może kiedyś zrobię coś takiego..... wiem nawet jak zrobić parówki 😏 No trafiłam też na videoblog o gotowaniu... a tam przepis na placki z serem... no zgłodniałam, przepis wyglądał obiecująco.... a tak za mną "chodziły"jakieś pieczone ziemniaczki ostatnio 😊więc zrobiłam przegląd lodówki....mam wszystko co potrzeba. Ziemniaki....jajka...mąka...ser żółty...szczypiorek i cebulka....nawet śmietanę mam 😋 Placuszki pycha... kolejną porcję robię na kolację.... super przepis... z kanału oddasz fartucha ... naprawdę oddam mu fartuch😁😁......Na pewno coś tam jeszcze podpatrzę.

Dziennik z kwarantanny....Zupa cebulowa

Obraz
Dziś kolejny dzień kwarantanny... siedzę w domu ...niedziela... przesunęli mi czas 😒 nie wiem po co kombinują z tym czasem, obudziłam się rano patrzę 7:05 no to szybko z psami...zawsze o tej porze z nimi wychodzę....ale przedtem zdążę jeszcze wypić kawę.... a tu dziś zonk  😒 Psy oczywiście zadowolone...co nam to 6 czy 7 idziemy 😏 chociaż one ... jak ja to mówię mają zegar w d*pie i jak bym zaspała to by mnie obudziły...ale, że to godzinę wcześniej to co tam będą protestować. No więc wstałam dziś i szybko.... szybko... bo myślałam,  że zaspałam...przez to cały harmonogram dnia się przesunął...nie wiem jak Wy ale ja mam głód zawsze o tych samych porach...normalnie jakiś posiłek jem o 12-13 ....no to zabrałam się za pichcenie o 11...choć właściwie to 10 😕 Zrobiłam zupę cebulową mojej mamy... to prosta ogólnie zupa...ale ją zmodyfikowałam...mama dodawała do tej zupy kostki rosołowe... to były czasy gdy glutaminian-sodu nie był jeszcze szkodliwy 😁 taki żart....ja nie dod...

Siedze w domu .... Dziennik kwarantanny

Obraz
Siedzę w domu jak przykładny obywatel na kwarantannie narodowej😎...sporo ludzi twierdzi, że się nudzą...ja nigdy się nie nudzę 😎  Jest takie powiedzenie "Podobno inteligentni ludzie się nie nudzą"  .... to chyba znaczy, że jestem inteligentna😁..... bo zawsze coś sobie wynajdę.... ostatnio pitraszę.... to potrawy bardziej pracochłonne....na które zazwyczaj nie miałam czasu .... albo  chęci 😁 Dziś postanowiłam zrobić roladkę szpinakową z twarożkiem i wędzonym pstrągiem. To doskonały sposób by "przemycić" szpinak do jadłospisu... dla tych co go nie lubią.... ja tam lubię szpinak....należę do tych szczęśliwych ludzi, którym nie obrzydzono szpinaku w dzieciństwie. Moja babcia robiła wspaniały szpinak.... gotowane liście szpinaku...kroiła i wrzucała na zasmażkę.....potem dodawała pokrojone w kosteczkę gotowane jajko.....to naprawdę pycha szpinaczek 😍 Ja przygotowałam podobnie szpinak... podsmażyłam mrożony szpinak by odparować z niego wodę... potem wrzuciłam...

Co zrobić ze starym chlebem ?? cz2

Obraz
Tosty francuskie .... no może w Polsce nie są tak znane... ale w wielu innych krajach jak najbardziej. To pyszne naprawdę śniadanko 😍 😋 2 kawałki chleba... maczamy w 2 roztrzepanych jajkach... zostawiamy na chwilę by jajka wsiąkły w chleb... smażymy na patelni . Ja rozpuściłam 2 kostki gorzkiej czekolady w odrobinie mleka .... tosty posypałam cukrem kokosowym i polałam rozpuszczoną czekoladą. Były boskie...coś w sam raz na smutne dni... pod czas przymusowego siedzenia w domu 😋

Co zrobić ze starym chlebem?? Cz.1

Obraz
No i się zaczęło... ludzie nakupowali chleba, a teraz wyrzucają... bo już nieświeży jest 😣 zawsze się wkurzam na takich ludzi... nienawidzę jak marnuje się żywność... wielu ludzi ciężko pracowało by ją wytworzyć... wielu ludzi na świecie głoduje.... a tu tak po prostu buch! do śmieci. Jest wiele potraw ze starego chleba wystarczy poszukać... nawet tosty ze zwykłego chleba są pyszne. Ja czasem robiłam "chlebowca" tak nazwałam tą potrawę-ciasto.... w smaku przypomina sernik. Kroimy na kosteczki chleb... kruszymy twaróg....dosypujemy rodzynki.... w pojemniku zmiksujemy 4 jajka, budyń, mleko 1 i 1/2 szklanki...lub śmietanę... oraz cukier...cukru dajemy tak jak lubimy by było słodkie...trzeba pamiętać, że chleb nie jest słodki dlatego jak ma wyjść ciastko to troszkę cukru trzeba dać tak z 1/2 szklanki....miksujemy i zalewamy tym nasz miks chleba z twarogiem. Trochę poprzyciskamy by wszystko dobrze namokło... ja tym razem dałam na wierzch jeszcze wiórki kokosowe. Piecze...

Coś na wirusa...właściwości cebuli.

Obraz
Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż potem się leczyć... dlatego wzmacniam organizm... oprócz witamin takich jak D3,K2,A+E oraz C jem cebulę i czosnek. W kuchni często mam nastawioną cebulę w słoiczkach z wodą, aby mieć szczypiorek. Dziś na drugie śniadanie twarożek z czerwoną cebulka, czosnkiem i szczypiorkiem 😋 O właściwościach czosnku to wiele osób już od dawna wie... ale cebulka jest rośliną nie docenianą... a szkoda... bo ma sporo antywirusowych właściwości. Już dawno..... bo w czasach gdy panowała epidemia tyfusu, pewien lekarz zauważył, że z pośród mieszkańców miasteczka, jest kilkoro co nie choruje... po  mimo kontaktu z zarażonymi...postanowił się im przyjrzeć.... aby odkryć sposób na leczenie ogromnej rzeszy chorych, oraz aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Ku jego zaskoczeniu... sposób był banalny... ludzie ci jedli cebulę i szczypiorek... na oknach wszystkich nie dotkniętych epidemią stało pełno cebulek nastawionych na szczypiorek.... zba...

Siedzę w domu 😷

Wzięłam wolne... tak...jakoś obawiam się tego choróbska 😳....nie żeby tam zaraz panikowała....ale ostatnio kilka razy byłam przeziębiona.... no pogoda nie rozpieszczała i parę razy zmokłam, to się trochę podziębiłam... nic jakiegoś wielkiego... mały katarek...no ale ostatnio przeziębiłam się nieco bardziej ...Wracałam z pracy ....tak ładnie świeciło słonko.....spociłam się na rowerze...rozpięłam kurtkę bo było mi za gorąco....... ale też wiał trochę wiatr ....i bach!! przeziębienie....taka chwila nieuwagi. Postanowiłam nie ryzykować i zostać w domu... pracuję na umowę-zlecenie, więc mniej zarobię ale zdrowie jest ważniejsze....zresztą i tak pracuję tu do końca miesiąca...firma się przenosi. Najgorzej, że akurat teraz jest epidemia, gdy szukam pracy.... ciekawe ile to potrwa...mam niewielkie oszczędności ....obawiam się, że będzie ciężko 😟 Z całej sytuacji cieszą się moje zwierzaki...pani jest w domu...Leon przynosi piłeczkę i kładzie mi na kolanach... "jak siedzisz w domu ...

Czosnek niedźwiedzi.... dobry na wirusy.

Obraz
 Nie wiem czy to jakiś wirus ... no raczej to nie było paskudztwo z Wuhan... no ale coś się pochorowałam trochę...objawy były dziwne 😕 Z dwa tygodnie temu rozbolało mnie gardło... babciny sposób na to... lody... tak właśnie na ból gardła...lody. Mam zamrożone banany... zrobiłam z nich lody...zmiksowałam mrożone banany z mlekiem i wiórkami kokosowymi... pycha 😍 Ból gardła zniknął... ale niestety na katar nic nie dało rady....chociaż nie był jakoś mocny....dało się oddychać... to jednak upierdliwy był strasznie.....ciągle ciekło mi z nosa...cały nos mnie bolał od ciągłego wycierania... zrobił się czerwony jak u zapijaczonego żula.  Wieczorem było mi zimno...nie mogłam się rozgrzać..... trochę jakiś dreszczy...w końcu zasnęłam. Rano nie mogłam zwlec się z łóżka... czułam się jakby mnie coś przywaliło ciężkiego....zadzwoniłam do pracy...wzięłam wolne do końca tygodnia... ogólnie oprócz kataru i strasznego zmęczenia nic mi nie było... przespałam właściwie 2 dni. Przez t...

Zapasy... jak robić je tanio i ekonomicznie ??

Głośno teraz zaczyna się robić o gromadzeniu zapasów .... wirus tu ...wirus tam.... przygotujmy się na apokalipsę 😂😁 Nie no bez przesady!!! ... co roku mamy wirusa grypy, który zabiera więcej osób z tego świata niż ten obecny wirus... co nie znaczy by nie być ostrożnym...myć ręce po przyjściu do domu.... brać trzeba też witaminy. Ważna jest nie tylko wit. C ale też witaminy: D3, K2 oraz A+E...tak ten zestaw witamin zwiększa nam odporność i to 100 krotnie. No ale co z zapasami... ja tam uważam, że zawsze w domu warto mieć zapasy... ale ja mam już taką powiedzmy "manie chomikowania" nie aż tak specjalnie wielką...ale lubię mieć w domu zapas jedzenia... jakoś czuję się wtedy bezpiecznie...i nie wiem czemu....może w poprzednim wcieleniu cierpiałam głód 😕 nie wiem .... mam tak od zawsze... w moim domu rodzinnym nigdy nic nie brakowało.... a ja w swoim zawsze mam zapasy...... jeśli już je robicie to tak by potem tego nie trzeba będzie wyrzucać. Odkąd zamieszkałam samodzieln...

Chałwa słonecznikowa

Obraz
Taka chałwa to doskonała alternatywa dla niezdrowych słodyczy ....jest prosta do zrobienia i naprawdę pyszna. Mielimy ziarno słonecznika....ja mielę w młynku do kawy.... ziarno mieliłam razem z cukrem kokosowym.....tak z 3 młynki zmieliłam 😋 .... dałam 6 łyżeczek cukru kokosowego (on jest mniej słodki od zwykłego cukru)....można dać więcej jak chcemy by chałwa była słodsza. Do tego dodałam łyżkę oleju kokosowego rozpuszczonego i kilka łyżek masła orzechowego... trzeba z czymś połączyć słonecznik żeby się masa skleiła i utworzyła chałwę...no i oczywiście trzeba dodać zmielony sezam...no jak chałwa bez sezamu 😁... dodałam tak jeden młynek pełen sezamu mielonego. I oto pyszny wynik moich dzisiejszych wysiłków : Wstawiamy do lodówki.... na trochę 😋by stwardniała i czekamy..... czekamy.... jakoś nie mogłam się doczekać 😁 ....pycha jest.

Spotkałam wiosnę... a szukam pracy 😁

Obraz
Dziś pierwszy marca... mnie marzec kojarzy się z wiosną... chociaż mówią "w marcu jak w garncu" to ja liczę na wiosnę...i chyba cały świat w okół mnie nie może się jej doczekać... drzewka już wystrzeliły zielonymi pączkami.   Rano poszłam na spacer z psami .... dzisiejszy dzień przywitał nas wiosennym nastrojem...ślicznie świeci słońce... a drzewka już się budzą... idzie wiosna....😊💕idzie...idzie...  aż tupie swoimi zielonymi nóżkami 😉 Nawet psiaki ją czują... Leon skakał po polu... biegał robiąc kółka...niestety Miśka nie mogę puścić... bo ten paskud by mi czmychnął gdzieś w długą... w taką pogodę to by miał zabawę... szukałabym go cały dzień. Leon znalazł patyk ....kładzie go przedemną i się cieszy... mam mu rzucić... uwielbia kije i porzucone plastikowe butelki. Cała polanka na której spacerujemy już zaczyna się zielenić...o boshe... jak ja się nie mogę doczekać aż świat się zazieleni na maksa... wiosna to najpiękniejsza pora roku... wszystko się budzi... kwitni...

Jabłecznik na "leniwca"

Obraz
Tak ... jabłecznik na "leniwca" to mój ostatnio najnowszy przepis 😁. Byłam w markecie... nie lubię marketów... ale musiałam tam poleźć ... tylko tam mogę kupić pastę bez fluoru ...niedrogą i dobrą... no i tak przechodziłam... jak pewnie większość ludzi... zawsze człowiek musi zauważyć, że tam jest coś co mu koniecznie jest potrzebne 😕 i oprócz pasty jeszcze parę innych rzeczy wyszło... fajne skarpetki... i gotowe ciasto kruche. No a jak... po co się męczyć... gotowiec cię wyręczy... mam w lodówce mus jabłkowy, który zrobiłam tydzień temu... za pasteryzowałam go w słoiku... no a teraz idealnie będzie pasować do kruchego ciasta. I tak wyszedł jabłecznik na "leniwca" ..... upiekłam ciasto i potem wyłożyłam do upieczonego spodu mus..... 20minut i ciasto gotowe.....owszem można na jeszcze większego "leniwca"..... i jeszcze kupić mus 😎    No i tak właśnie powstają idealnie szybkie pomysły na weekendowe ciasta 😁 ...owszem nie jest to jakaś super zdr...

Rok Złotego (Metalowego) Szczura

Rok metalowego Szczura... zaczyna Nowy Cykl w zodiaku.... nie wiem jak Wy ale ja lubię sobie poczytać co może przynieść dany rok według astrologii chińskiej. Jest taka legenda... iż pewnego razu Budda zaprosił do siebie wszystkie żywe stworzenia, ale na zaproszenie przyszło jedynie 12 zwierząt.....Były to .... pierwszy przybył Szczur, potem Bawół, Tygrys, Królik, Smok, Wąż, Koń, Koza, Małpa, Kogut, Pies oraz Dzik (lub Świnia). W podzięce za przybycie Budda nadał każdemu z tych zwierząt po jednym roku w cyklu. Od tamtej pory każdy kolejny rok nosi nazwę jednego z tych zwierząt. W astrologii chińskiej jest też pięć żywiołów: Woda, Drewno, Ogień, Ziemia i Metal. Żywioły te mają ogromne znaczenie.... wpływają na świat i stanowią integralną część chińskiego horoskopu. Każdy z tych pięciu żywiołów ma inne znaczenie i nadaje odmienny charakter znakowi zodiaku.....przez co zmienia charakter danego roku....ma też wpływ na urodzone w danym roku osoby. Rok chiński nie zaczyna się jaku Nas 1...

Jak uniknąć przeziębienia??

Jak uniknąć przeziębienia ?? Temat na czasie....ostatnio pogoda Nas nie rozpieszcza .... zimno, wiatr i jeszcze deszcz.... Ja do pracy jeżdżę rowerem... cały rok nim zasuwam ... no chyba, że spadnie góra śniegu to wtedy rowerek odpoczywa... taki rower daje człowiekowi jakąś mobilność ....ale taką niezależną... czy to od rozkładu jazdy komunikacji...czy też od ceny paliwa. No więc nie raz zmokłam przez tą pogodę... przewiało mnie... ale się trzymam 😁 .... jak przychodzę przemoknięta, albo zmarznięta to robię sobie herbatkę z imbirem... do herbaty.... jakiejkolwiek... ja akurat mam z liści wiśni... ale może być z liści porzeczki....maliny ...wrzucamy starty na grubej tarce świeży imbir... jak trochę przestygnie i dobrze naciągnie dodają plasterek limonki i troszkę witaminy C w proszku... niestety wszelkie cytryny i limonki ze sklepów właściwie nie mają witaminy C, bo są przechowywane w dojrzewalniach i chłodniach... gdzie ta zostaje zniszczona.... ale w skórce tych cytrusów znajdują s...

Serniczek

Obraz
Wczoraj postanowiłam sobie nieco poeksperymentować... nie piekłam sernika dawno...naprawdę dawno temu..... i jeszcze nigdy nie robiłam go z twarogu, takiego z wiaderka.... zazwyczaj jak kupiłam taki twaróg to był jakiś rzadkawy .... owszem nadawał się na sernik, ale na zimno... szczerze to bałam się eksperymentować z tym twarogiem. Chodzi o to, że człowiek się namęczy.... zmarnuje tyle czasu i produktów a tu "d*pa" z tego wyjdzie. No ale wczoraj poszłam do pobliskiego dyskontu...lubię dyskonty .... bo są małe.... wchodzę i wiem gdzie co jest... lubię szybkie zakupy.... w wielkich marketach się zawsze irytuję....no więc poszłam na zakupy i "spotkałam" twaróg w wiaderku....w promocji za 4,99.... tak sobie pomyślałam, że chętnych na na pomoc w jedzeniu tego twarogu na pewno znajdę w domu 😁 wystarczyło, że otwierałam wiaderko, a już dwójka speców od degustacji twarogu siedziała z wzrokiem wbitym we mnie... kot to się plątał przy nogach i mruczał.... zaczął wołać .....