Lato i smaki dzieciństwa
Każdy z nas ma takie swoje smaki z dzieciństwa, znam takich co mówią tak o "Mambie" , ale to inne pokolenie... nazywam ich pokoleniem smartfona.
Jednak moje pokolenie po mimo mniejszego dostępu do nowoczesnych technologii było szczęśliwsze w dzieciństwie... zamiast smartfonów, internetu... latem mieliśmy szałasy i domki na drzewie, zimą szło się na górki, na sanki, to były piękne czasy 😊
W wakacje często jeździłam do babci. Rodzice w pracy, to z pociechą trzeba było coś zrobić. Lato to czas owoców i babcia piekła ciasto 😋 uwielbiam ciasto z wiśniami, to babcine, na półkruchym cieście.
Ja dodałam do niego kruszonkę, babcia zawsze sypała grubo cukier puder na wierzch, albo robiła lukier...dla mnie to za słodkie... a że dzień wcześniej piekłam dla kuzynki drożdżówkę z wiśniami i zrobiłam za dużo kruszonki, to było jak znalazł 😁
Latem więc w ogrodzie , siadaliśmy przy szopce dziadka, koło gruszy i zajadaliśmy się pysznym ciastem z wiśniami... mmm pycha.
To były takie piękne czasy, takie beztroskie. Wiele moich wspomnień z dzieciństwa związanych jest właśnie z takimi smakami, takimi letnimi wypadami do dziadków, albo nadziałkę. Trochę tęsknię za tymi czasami...może dla tego tak lubię ogród, ten mój, może malutki ale śliczny i dla mnie bezcenny.
Teraz sobie siedzę w ogrodzie i delektuję się ciastem z wiśniami... grusza dziadka nadal rośnie, ma chyba z 50 lat już i nadal są na niej te pyszne gruszki 😊
Komentarze
Prześlij komentarz