Krokiety z chińszczyzną

 Zimą nie odpuszcza, znowu rano padał śnieg. Teraz pada deszcz...no żesz 🥴 aż tylko chce się przespać taki dzień.

Na poprawę nastroju, pomyślałam sobie, zrobię coś dobrego na obiadek 😋 

I tak dumając, przeglądając lodówkę i szafki wpadłam na pomysł zrobić chinszczyznę ale zawijaną w chrupiące naleśniki. 

Mięso z kurczaka, chińszczyzna mrożona, fix do chinszczyznę, makaron z zupki chińskiej...smażyć...mieszu mieszu i farsz gotowy 😁

To zawijam w bardzo cieńkie naleśniki i obsmażam potem na patelni by były chrupiące. 😋 Palce lizać. 

Po takim obiadku trzeba odpocząć....jak to mówią "po dobrym jedzeniu na zapomnij o leżeniu" 😁

Więc odpoczywam 😎

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie