Kiszone czy kwaszone, jaką jest różnica?

 Będąc ostatnio na facebooku, na jednej z grup, rozgorzała dyskusja, że kiszone i kwaszone to jeden czort.

Postanowiłam więc zgłębić temat, bo przecież w języku Naszych przodków nic nie powstaje bez powodu....może w innych krajach na w ten sposób konserwowane produkty jest jedna nazwa, ale u Nas Polaków nie.

No i okazuje się, że kiszone....czyli powiem tak od skiśniecia 😉 to produkty zalane solanką...zazwyczaj jest to łyżka stołowa soli na litr wody....czesto jak coś zostawimy w wodzie to mówimy, że skisło... Więc ogórki na przykład są kiszone.

A kwaszone jest od kwaszenia, że coś z kwaśniało ... Jak wymieszamy na przykład szatkowaną kapustę z solą...zazwyczaj łyżka stołowa płaska na kg. kapusty...wkładamy to do beczki lub słoików i taka kapustą kwaśnieje.

Prościej chyba się nie da wytłumaczyć 😁

Stąd różnice w tym co jest kwaszone, a co kiszone.

Ale tak było dawniej, tak ludzie to rozróżniali, moi dziadkowie mówili kwaszona kapusta i kiszone ogórki....ale we współczesnym świecie jak zaczęto zakwaszać sztucznie produkty dodając do nich octu i na etykietach widzimy "kapustą kwaszona" to ludziom namieszała... ludzie uznają, że kwaszone to sztucznie zakwaszone, a niestety tak nie do końca jest, bo kwaszone to też produkty, które zwyczajnie uległy zakwaszeniu naturalnie.

No i tym chyba sposobem temat można zamknąć...na czym polega różnica 😁

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie