Takie moje cudo.
Tak sobie siedziałam i siedziałam...spać mi się tylko chciało, chmurzyska na niebie, ewidentnie na deszcz szło.
No i przyszło urwanie chmury...lało i błyskało...a mnie się wtedy zachciało 😁 tak sobie zarymuje.
I tak powstał mój nowy śliczny słoik.
Taka ot wena deszczowo-burzowa.Tak czasem bywa z weną, że przychodzi kiedy chce...kapryśna to panna 😉
A tu druga strona sloika:
Śliczność ta zdobi teraz regał w kuchni...choć długo nie postoi bo chętni na to cudo już się znaleźli 😁
Komentarze
Prześlij komentarz