Gołąbki z kiszonych liści winogron

 Dziś postanowiłam wykorzystać stojące już od lipca kiszone liście winogron.

Cały czas trzymam je w lodówce, ponieważ za ciepło było w domu i za bardzo fermentowały. Bardzo dużo gazu z nich wychodziło i wyciekała woda. 

Gołąbki robi się tradycyjnie jak te z kapusty. Robiłam już z liści świeżych, a teraz próba z kiszonymi....szczerze nie widzę różnicy. 
Takie kiszeniem to wspaniały sposób na konserwację liści i na późniejsze smaki lata. 

Wyszły pyszne...liscie winogron są nieco twardsze od liści kapusty...ale i tak są wspaniałe. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie