Truffle z fasoli

  Od jakiegoś czasu eksperymentuje z fasolą....było ciasto fasolowe i wyszło pyszne dlatego "przyjaznym okiem" patrzę obecnie na słodycze z fasoli, tak więc teraz kolej na inny pyszny deser.

Biorąc się do pracy, miałam taką nadzieję, że będzie to coś pysznego...bo przepis był obiecujący, ale ja troszkę go zmodyfikowałam, po prostu nie ma w nim tyle tłuszczu.

Bardzo lubię fasolę i z ciasta byłam zadowolona....jak tak szperam po internecie to znajduję sporo przepisów na naprawdę dobre i zdrowe słodycze, ja lubię czasem zjeść jakieś słodkości.

 No i tak wyszperałam sporo pyszności jakie można zrobić z  fasoli  😊.....a fasola ma wiele doskonałych wartości odżywczych, więc warto ją uwzględnić w diecie, szczególnie wegańskiej bo ma dużo białka, którego może przy takiej diecie brakować.... ale też fasolę bardzo lubię.

    Chociaż z wielkim podekscytowaniem zabierałam się do tego eksperymentu....to zawsze obawiam się czy to faktycznie będzie dobre. 

Miałam już kilka przepisów, znalazłam je właśnie w internecie, niestety były beznadziejne... jak ciasto z batatów, czy ciasto marchewkowe z kawałkami jabłek....jabłka dodane do ciasta marchewkowego zrobiły z ciasta papko-gluta.

 Zawsze mi potem smutno, że włożyłam tyle pracy i zmarnowałam tyle produktów.... a wyszła po prostu "d..pa"      

No więc zabrałam się za to pichcenie. Już wczoraj, namoczyłam fasolę...cały dzień się moczyła, potem wieczorem ugotowałam.

To duża fasola, więc miała dość gruba skórę, dlatego obrałam fasolki. Taka dobrze ugotowana fasolka szybko się obiera, dosłownie wyskakuje ze skórki.....ale jak ktoś chce może sobie kupić fasolę w puszce gotową.
Ja osobiście unikam puszek, bo są niezdrowe, dlatego wolałam sama ugotować.
A oto co mi wyszło z tego eksperymentu :


Oczywiście dodałam do przepisu moje "3 grosze" czyli dużo mielonych wiórków kokosowych.

Prawda, że wygląda apetycznie .... i tak samo smakuje ....wyszło pycha ..... jestem zadowolona.
Od teraz to jeden z moich ulubionych przepisów...😁

A więc jak zrobić truffle:

*Puszka wypłukanej dobrze fasoli ....albo ugotowanej samemu..... może być biała, czerwona....jaką kto chce
*Wiórki kokosowe
*Rozpuszczonego oleju kokosowego, tak z 2 łyżki....najlepiej nie rafinowanego.
*Orzechy: rozdrobnione nerkowce, włoskie, pistacje albo rozdrobnione migdały...co tam chce się dodać.
*Daktyle lub rodzynki .....ja lubię z daktylami ......zalewamy na chwilę wrzątkiem, by zmiękły
*Fasolę i daktyle miksujemy.....na jednolitą papkę.... ja dodałam trochę wody z daktyli, żeby było rzadsze....tak troszeczkę z 3 łyżki

Potem dodajemy kakao.....duuużo kakaa i trochę cukru brązowego, albo jakiegoś słodzika, ksylitolu, ale jeśli dodaliśmy sporo daktyli to wtedy nie trzeba tyle cukru.

Do tego trochę startej gorzkiej czekolady.
Dodałam wiórki kokosowe...... zmieliłam je w młynku do kawy, dałam dużo tych wiórków, tak "3 młynki" dzięki zmieleniu nie czujemy w ustach wiórków podczas jedzenia, a zostaje kokosowy posmak.
Do tego drobno pokrojone orzechy i migdały.
  

Następnie chłodzimy masę w lodówce jakieś 20- 30minut....wyjmujemy i uformujemy kulki.
Obtaczamy w wiórkach, orzechach, migdałach, pistacjach lub czekoladzie w czym kto chce.
Dobrze jest je znowu włożyć do lodówki do schodzenia.
 

Obecnie można kupić takie papierowe foremki i nasze truffle wyglądają jak z drogiej cukierni, taki deser świetnie się prezentują i smakują wybornie.

Jak dla mnie najsmaczniejsze były te obtoczone w tartej czekoladzie.

 Mam nadzieje, że przepis się Wam spodoba, bo naprawdę wyszło to pyszne .... obawiam się, że będę musiała nadwyrężyć moją silną wolę, oby coś mi na jutro zostało...😁

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie