Herbata z liści wiśni cz1.

   Herbatki owocowe czy ziołowe, takie naturalne robi się z suszonych produktów....zwyczajnie suszy się ziółka i potem je zaparza .... są zdrowe...leczą różne dolegliwości .....Ale pierwszy raz spotkałam się z herbatką z macerowanych liści wiśni, albo porzeczki.

Dlatego postanowiłam wypróbować przepis....tak więc zrywa się liście....i poddajemy je macerowaniu aby uzyskać o wiele bogatszy  smak.
Jak zrobić herbatę pisałam wcześniej tu: iwan-czaj ....podobnie postępujemy z liśćmi na przykład wiśni.
 Liście wiśni zawierają znaczne ilości witaminy A,C, i K, a także nieco mniej witamin z grupy B. Dostarczają wielu cennych składników mineralnych – potasu, wapnia i magnezu.

Herbatka z wiśni ma właściwości moczopędne, jest polecana osobom, którym zatrzymuje się woda w organizmie...często widzimy reklamy środków dla kobiet, żeby pozbyć się nabrzmienia, opuchnięcia ...szczególnie przed miesiączką ...zamiast tego można sobie pić herbatkę smaczną i zdrową z liści wiśni....właściwości moczopędne ma też pokrzywa, ale jak dla mnie nie jest  smaczna :o) ....ja mam problem z zatrzymywaniem wody w organizmie, często rano budzę się z opuchniętymi oczami....dlatego tak mnie ta herbatka zaciekawiła.

Tak więc do dzieła....zerwałam liście z mojej wisienki w ogrodzie... są młodziutkie zieloniutkie i delikatne.... i robię herbatkę.
A tu macerujące się liście .... zakrywamy czymś pojemnik z liśćmi ....tak jak na przepisie :
Liście można kroić lub zmielić maszynką.... wszystko zależy czy chcemy mieć herbatkę gruboliściastą czy drobnoliściastą..... ja poszatkowałam liście maszynką do krojenia warzyw......lubię droboliściaste herbaty, potem przykryłam to i czekałam co będzie ;o)

....macerowałam je 5 dni.

W moich poszukiwaniach dotyczących macerowania liści drzew owocowych znalazłam, że dłużej się je maceruje niż liście wierzbówki, z której jest Iwan-czaj .....dzisiaj  zaczęłam dalszą obróbkę herbatki....wysypałam na blachę i do pieca :o)

Dobrze, że jest chłodno mam w domu 18 stopni ....to podczas suszenia kuchnia się trochę ogrzała....trochę to trzeba suszyć.....tak się podsusza herbatka:

W okół czuć aromat wiśniowo-kwiatowo....ciężko mi go opisać...ale to miły ...słodkawy aromat.
Suszyłam 15minut w około 100 stopniach C i potem dalej ponad godzinę już w 50 stopniach C....co jakiś czas przemieszam, by równomiernie wysychało ....oczywiście nie mogłam się doczekać jak smakuje.
Wysuszyło się ....teraz będzie musiało dosuszać się wisząc w saszetce z materiału..... tu gotowy produkt:


  
Ciąg dalszy nastąpi ;o)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamienie życia... taka opowieść o życiu

Ciasteczka .... bezglutenowe...wysokobiałkowe

Tapetowanie